Spotkaliśmy się z OG Bellą i Nasty Nashem, aby porozmawiać o tatuażach, Tinderze i ich nowym klubie "KK" - Klubb Kreatör. On W czwartek 26 października (22:03) w Häktet, nadszedł czas na ich pierwszą imprezę. Nasty Nash będzie tatuować za darmo przez pierwszą godzinę, pozostałe godziny wieczoru ona, Thure i Otto, będą tatuować ludzi w bardzo dobrej cenie, a w ostatniej godzinie rozlosują trzy tatuaże z gratulacjami. Nataša dodaje: "Tatuowanie to sztuka, forma sztuki, której moim zdaniem każdy powinien być częścią". Przez pierwszą godzinę odbędzie się również wystawa sztuki, klejnoty do zębów Sirri i pijane jedzenie z Sandhäxan. DJ-e: Marble, Rocco, Rayo B2B Sofftronic i OG Bella. I oczywiście torby z gadżetami Caliroots dla pierwszych gości.
Opowiedz nam więcej o KK, koncepcji i planach na przyszłość!
Klub nazywa się KK - skrót od "Klubb Kreatör" (po szwedzku "Klub Twórcy"), gdzie koncepcja skupia się na twórcach wszelkiego rodzaju, od artystów po ludzi, którzy robią grille. Na każdej imprezie będą pojawiać się tatuaże i dj'e, a oprócz tego zawsze będziemy zapraszać co najmniej jednego twórcę innego rodzaju. Rodzaj granej muzyki będzie zróżnicowany i dostosowany do każdego wieczoru.
Plany na przyszłość to impreza Caliroots i impreza dla singli w Morfar Ginko 14 lutego.
Kim są OG Bella i Nasty Nash?
OG Bella to artystka, DJ-ka i pisarka, która pochodzi z Göteborga, ale od dwóch lat mieszka w Sztokholmie.
To, co najbardziej charakteryzuje formę sztuki OG Belli, to fakt, że tekst jest zawsze wyśrodkowany, a tematy często dotyczą miłości (nierzadko złamanej miłości) i rozpaczy. Zagłębianie się w ludzką psychikę w nadziei na uzyskanie odpowiedzi na pytanie, dlaczego jesteśmy tacy, jacy jesteśmy i robimy to, co robimy, jest prawie zawsze obecne, a jej pisanie było wielokrotnie chwalone przez wiele różnych mediów. W krótkim czasie na scenie muzycznej była już dwukrotnie nominowana do nagród, a teraz wkracza na scenę klubową, aby również tam pozostawić swój ślad.
Nataša jest artystką tatuażu ze Sztokholmu, a jej styl sprawił, że stała się dobrze znana w sztokholmskim świecie tatuażu, co nie jest zaskakujące. Jej artystyczna ekspresja i oczywista wiara w tatuaż jako nie tylko coś pięknego - ale także formę sztuki, sprawiły, że stała się dobrze znanym nazwiskiem na ustach Sztokholmczyków. Z wielkim zamiłowaniem do tatuowania w klubach i na imprezach, zdecydowała się teraz pójść dalej.
To, co zaczęło się na Tinderze w 2016 roku, było kontynuowane na imprezie Way Out West After Party, a następnie rozwinęło się w Twój własny klub. Jak opisałbyś swój związek dzisiaj?
B: Dziś jesteśmy super dobrymi przyjaciółmi, jesteśmy podobni pod wieloma względami, nawet jeśli nasze formy ekspresji mogą się znacznie różnić. Mieliśmy więcej do zyskania w konstelacji przyjaźni niż historii miłosnej i tak musiało być i jesteśmy za to wdzięczni.
Mamy wyraźną kreatywną wymianę i pracowaliśmy razem wcześniej, na przykład moja ostatnia okładka albumu to zdjęcie Nasha tatuującego mój brzuch. Mówiąc o tym, że jesteśmy do siebie podobni, oboje potrafimy być czasami cholernie powolni z rzeczami, które naprawdę chcemy zdobyć, więc jest wiele niedokończonych tatuaży. Najlepszym z nich musi być blender, który mam na żebrze, pomysł był taki, że w środku będzie serce w kolorze czerwonym z tekstem "mieszane uczucia" również w kolorze czerwonym, ale najwyraźniej czerwony kolor się skończył, więc od sześciu miesięcy wyglądam jak największy miłośnik smoothie haha.
Jaki jest Twój najlepszy pijacki tatuaż?
B: Wow, jest tak wiele do wyboru haha, ale dla mnie klasykiem jest to, że jestem bardzo pijany, kiedy jestem przygnębiony i wyjmuję maszynę, która naprawdę wychodzi dopiero po kilku jednostkach. Wtedy zazwyczaj tatuuję sobie coś przygnębiającego, płaczę i użalam się nad sobą. Po jakimś czasie romantyzuję to i chcę z tego zrobić sztukę lol. Mój najnowszy tatuaż to "lost in translation", ale moim ulubionym jest chyba "It's not so damn easy" - który był też okładką mojej pierwszej płyty haha.
N: Ja i mój przyjaciel byliśmy na kolacji i nieźle się upiliśmy, przejeżdżaliśmy obok mojego studia i myśleliśmy, żeby się wyluzować, ale upiliśmy się jeszcze bardziej. Szczerze mówiąc nie pamiętam nic więcej. Ale następnego dnia obudziłem się u niej, położyłem się na kanapie w ubraniu, zdjąłem koszulkę (pociłem się jak świnia), a potem utknąłem w czymś paznokciem i bolało jak diabli. Szukałem co to było i to był tatuaż z wczorajszą datą, nie rozumiałem kiedy i jak to zrobiłem.
Wszedłem, obudziłem mojego przyjaciela i zapytałem "co to do cholery jest?" Kiedy, gdzie, jak? Pamiętasz?" Potem powiedziała, że siedzieliśmy w studiu, powiedziałem, że to był najlepszy dzień w moim życiu, że muszę go uwiecznić i wytatuować na ciele, włączyłem stację i zacząłem dźgać. Zabawne w tym wszystkim jest to, że zapomniałem o "najlepszym dniu mojego życia" w momencie, gdy uwieczniłem go na swoim ciele haha. Dobry wieczór, ale byłoby fajnie, gdybym pamiętał z niego więcej haha.
Co łączy Cię z Häktet?
B: Oboje darzymy Häktet wielką miłością, ponieważ spędzaliśmy tam wiele czasu przez lata, więc KK debiutując tam po raz pierwszy czuje się niesamowicie, jesteśmy bardzo podekscytowani i wdzięczni za to!
Od dawna jest to jedno z moich ulubionych miejsc. Przesiadywałem w Häktet na długo zanim zamieszkałem w Sztokholmie. Wiele wieczorów, które szybko się zapomina i wiele wieczorów, które ledwo się pamięta, i wszystko od pierwszych randek do ostatnich randek haha.